Archiwum

Napisane przez Marta Stelmaszak

Oct 11

2012

4

Komentarze

LinkedIn po polsku: kto odważył się zmienić język, ten wie.

Zazwyczaj nie przyczepiam się do tłumaczeń wykonanych przez innych (chyba, że mi za to płacą). Nie uważam, żeby było to moralne czy etyczne, a i sytuacji na rynku nie poprawia. Moje podejście do crowdsourcingu jest inne. Jak wspomniałam w poprzednim artykule, zamierzam przyjrzeć się kilku platformom, które postanowiły zaoszczędzić zlecając tłumaczenie użytkownikom. Czytaj więcej →

Marta Stelmaszak

Tłumacz ustny i pisemny języka angielskiego i francuskiego z sześcioletnim doświadczeniem, specjalizujący się w tłumaczeniach z zakresu prawa, informatyki, marketingu i biznesu. Członkini Komitetu Zarządzającego Dywizji Tłumaczenia Ustnego brytyjskiego Instytutu Lingwistów. Wyróżniona 25. miejscem w konkursie Language Lovers 2012 na najlepszą stronę językową na Facebooku o tematyce językowej (WantWords).

More Posts

Follow Me:

Oct 05

2012

0

Komentarze

Crowdsourcing, czyli tłumaczenie w rękach tłumu.

Crowdsourcing nie zawsze musi być zły. Są firmy tłumaczeniowe, które twierdzą, że można dany tekst wrzucić w taki tłum tłumaczy i ktoś go zrobi, może kilka osób po kawałku, a potem wyjdzie z tego gotowe tłumaczenie. Podobno oszczędza się na tym czas i pieniądze. Nie chcę oceniać takich systemów, bo w nich nie pracuję. Interesuje mnie inne oblicze crowdsourcingu: tłumaczenie za darmo przez użytkowników. Czytaj więcej →

Marta Stelmaszak

Tłumacz ustny i pisemny języka angielskiego i francuskiego z sześcioletnim doświadczeniem, specjalizujący się w tłumaczeniach z zakresu prawa, informatyki, marketingu i biznesu. Członkini Komitetu Zarządzającego Dywizji Tłumaczenia Ustnego brytyjskiego Instytutu Lingwistów. Wyróżniona 25. miejscem w konkursie Language Lovers 2012 na najlepszą stronę językową na Facebooku o tematyce językowej (WantWords).

More Posts

Follow Me:

Sep 29

2012

6

Komentarze

Tłumacz, czyli właściwie kto?

Może innym jest łatwiej. Prawnicy, lekarze, fryzjerki, policjanci – wiadomo, czego od nich wymagać, co robią, gdzie ich znaleźć, jak odróżnić dobrą pracę od fuszerki. Z tłumaczami jest inaczej. Możemy oferować różne usługi – chociażby tłumaczenie ustne i pisemne, a nie każdy z nas robi i to, i to. Niektórzy tłumaczą w obie strony, inni tylko na polski. Żeby skomplikować interesy jeszcze bardziej, często specjalizujemy się w tym, a nie w tamtym, to zrobimy za trzy dni, a tamtego za żadne skarby świata. Mieszkamy na pustkowiach albo w wielkich miastach, w Polsce albo w Indonezji, operujemy w różnych godzinach i przyjmujemy różne lokalne zwyczaje – jak przerwa na lunch o 13:00 albo wieczorne godziny pracy. Tłumacz to też w końcu Tłumacz Google, albo mniej udolny brat Bing. Czytaj więcej →

Marta Stelmaszak

Tłumacz ustny i pisemny języka angielskiego i francuskiego z sześcioletnim doświadczeniem, specjalizujący się w tłumaczeniach z zakresu prawa, informatyki, marketingu i biznesu. Członkini Komitetu Zarządzającego Dywizji Tłumaczenia Ustnego brytyjskiego Instytutu Lingwistów. Wyróżniona 25. miejscem w konkursie Language Lovers 2012 na najlepszą stronę językową na Facebooku o tematyce językowej (WantWords).

More Posts

Follow Me: